07.10.2012r. Niedziela:)
No to troszke spóźnione relacje:) więźba przyjechała z tygodniowym opóźnieniem:/ wiec cieśle wzieli druga robote z którą sie nie wyrobili...bo pogoda:/ i zrobiłł sie kolejny tydzien opóźnienia (to juz 2!!) po przyjściu cieśli i zaczęciu rozkładaniu więźby okazało sie że... brakuje prawie połowy:/ kurcze nie wiem jak oni to zrobili! wiec zeby zaczeli prace potrzebna murłata a tu brak.. wiec szybko do pobliskiego składu ..kupiliśmy wiec we wtorek zaczeli montowac więźbe . po telefonach do hurtowni do tartaku reszta miała dojechać na wtorek..lecz we wtorek znów wyszły braki. i powtórka telefony do hurtowni tartaku ok dowiozą na środe..Jak dowieźli to wyszło kolejne brak 7 par kleszczy:/ przyjechał sam szef tartaku i stwierdził że.. Brakuje:( GENIALNE prawda? reszta dojechała w czwartek.. teraz czekan na fakture bo na pewno im nie zapłace tyle ile chcieli za pierwszym razem:/ po 4 dnaich montażu wieźba jest na wykonczeniu jutro tylko postawia słupy na tarasie i i gotowe. Jutro również wchodzą murarze skonczyć murować szczyty oraz wszystkie scianki działowe na poddaszu. a pod koniec tygodnia ma przyjechać dachówka chyba;p (widziałem juz ja na hurtowni:) stoi i czeka na hasło. Eh straszny był ten tydzien... masakra:/ dobrze ze wszytsko sie poukładało póki co:)